Dworzysko i restauracja Babinicz

Szczawno Zdrój – miasteczko pełne koloru. Zalane zielenią i licznymi ścieżkami spacerowymi. Przybyliśmy tu poszukując spokojnego miejsca, z dala od tłumów w tym trudnym, pandemicznym czasie. Wydawać by się mogło, że skoro jest to uzdrowisko, to w szczycie sezonu ludzi będzie co nie miara, tymczasem, okazuje się, iż covid dość skutecznie pozbawił ludzi chęci do podróżowania, przynajmniej w te rejony. Jest tu spokojnie, sennie, niemalże jak po sezonie, ale spokojnie – w ramach deptaku działają kawiarnie, można skorzystać z pijalni wód (po dezynfekcji rąk i założeniu maseczki), a miejsc na ławeczkach w urokliwych parkach otaczających miasto, na pewno nie zabraknie.

Nasze kroki skierowaliśmy do ośrodka szczycącego się jedną z większych w rejonie stadnin koni oraz wyśmienitą kuchnią.

Dworzysko to bardzo duży, a zarazem urokliwy kompleks. Mieści się tu wspomniana stadnina wraz z padokiem i ujeżdżalnią. Możecie tu skorzystać z lekcji, pooglądać konie podczas skoków przez przeszkody czy pogłaskać je w stajni, a dla mniejszych dzieci polecam kucyki. Można się także umówić na przejazd urokliwą bryczką po okolicy. Konie są tu dopieszczone, wypielęgnowane, dba się o ich kondycję i wygląd.

Poza końmi czas można spędzić w chacie grillowej, kawiarni Szwajcarka z pysznymi lodami własnej produkcji (koniecznie spróbujcie ciasteczkowych oraz słonego karmelu!) oraz znakomitymi ciastami i kawą, albo na grze w ogromne ogrodowe szachy. Liczne tereny zielone zachęcają do korzystania z leżaków oraz organizacji pikników na trawie.

• 

• 

Restauracja na terenie kompleksu o nazwie Babinicz należy do najlepszych w regionie i jest w 106 najlepszych restauracji w Polsce. Króluje tu młody i bardzo perspektywiczny szef Rafał Grzegorzek (coś dla fanów Top Chefa :)), zdobywca prestiżowej nagrody Młody Talent 2020, który przygotuje dla Was ciekawe i smakowite dania. Zresztą restauracja od kilku lat otrzymuje wyróżnienia w postaci czapek w słynnym żółtym przewodniku Gaullt&Millau.

• 

• 

• 

Choć restauracja słynie głównie z dziczyzny, zjecie tu zarówno dania mięsne jak i wegetariańskie. Zasmakujecie w chlebie własnej produkcji, spróbujecie maseł smakowych – to na dobry początek, a potem możecie wybierać w rybach, mięsach i deserach.

Dla mnie absolutnym hitem były lody szczawiowe z granitą ogórkową. Tak, tak nie pomyliłam się – połączenie bardzo nowatorskie, ale fantastyczne.

Synowi przypadł do gustu inny deser – kula z białej czekolady, wewnątrz znajdowały się truskawki, a całość otoczono posypką z mięty.

• 

• 

Mąż ze słodyczy najbardziej lubi … kotlety, dlatego poleca sznycla z cielęciny, choć danie z kurka (ryba) także było znakomite.

Na terenie kompleksu znajdziecie warzywnik, skąd kucharze czerpią inspiracje do swoich dan, są tu także krzewy oraz drzewa owocowe, z których powstają pyszne dżemy, soki i konfitury.

• 

• 

Wewnątrz Babinicza mieści się sklepik, w którym zaopatrzyć się można w przetwory owocowe, warzywne, mięsne, chleby, wszystko z okolic Szczawna.

Na terenie Dworzyska znajdziecie miejsca noclegowe w Wilii Ida – starszej, ale bardziej reprezentacyjnej wizualnie willi, pochodzącej z XIX wieku, w której mieści się kawiarnia oraz recepcja oraz w Dworku Lawendowym, nieco na uboczu, z widokiem na padok – budynek mniej okazały z zewnątrz, ale z bardzo komfortowymi, nowoczesnymi apartamentami z kuchnią i łazienką (każdy nosi nazwę jakiegoś pysznego zioła ;))

W dawnych czasach na terenie kompleksu wytwarzano serwatkę na kąpiel dla kuracjuszy z mleka tutejszych oślic, kóz i krów. Urok tego miejsca pozostał nietknięty od wieków, ale standard i ilość propozycji dla gości stale się poszerza.

Serdecznie Was zapraszam do odwiedzenia tego miejsca – jest tu sielsko, jak na wsi, ogromne połacie do spacerów i omijania innych turystów (w dobie pandemii jak znalazł) oraz cisza, a dokoła wszechogarniające lasy i szczyty pobliskich gór.