Malaga – brama do Andaluzji

Wybraliśmy się do Malagi na weekend majowy. Jak się okazało jest to jedna z lepszych destynacji na majówkę, ze względu na temperatury w granicach 23 – ech stopni, dzięki którym tacy piechurzy jak my, którzy większość tras zwykle przemierzają na własnych stopach, to jest czas idealny.
W Maladze jest to, co kocham: wiatr od morza, tony piachu na plaży i mnóstwo knajpek z fantastycznym jedzeniem. No i to słońce – taki klimacik, jak dla mnie, ma tylko Hiszpania i Portugalia – moje dwa ukochane kraje w Europie.



Co warto zobaczyć w ciąg u kilku dni w Maladze? Będąc zapalonym muzealnikiem koniecznie należy odwiedzić Centre Pompidou. Jest to niejako oddział muzeum sztuki współczesnej z Paryża, o tej samej nazwie, a pomysł na stworzenie tego obiektu powstał pomiędzy urzędnikami obu państw na jednym z meczów piłkarskich pomiędzy oboma krajami. Sądząc po wyniku rozmów wynik musiał być satysfakcjonujący dla obu stron 😊

Sama bryła budynku już robi wrażenie – przypomina kostkę Rubika ze szklanymi elementami ścian w różnych kolorach, więc choćby dla samej charakterystyki budowli warto się tu wybrać. Muzeum można odwiedzać bezpłatnie w każdą niedzielę 2 godziny przed zamknięciem.
My odwiedziliśmy inne muzeum z listy must see – Museo Picasso, do którego przez cały dzień ustawiają się kolejki, które w okolicach godziny 17. 00 robią się gigantyczne – bo wtedy jest szansa na podziwianie dzieł hiszpańskiego artysty bezpłatnie. Nie jestem wielką entuzjastką sztuki, a tym bardziej kubizmu, wolę zdecydowanie impresjonizm, ale będąc w mieście Picassa stwierdziliśmy z rodzinką, że warto się nieco „odchamić”. Co zasługuje na uwagę, to w ramach biletu możecie zejść do podziemi budynku i zobaczyć pozostałości domów i murów z VI w. p.n.e., co na mnie zrobiło dużo większe wrażenie niż obrazy mistrza.



Z atrakcji Malagi, którą bardzo Wam polecam, szczególnie o zachodzie słońca, jest wejście na wieże katedry. Atrakcje trzeba wykupić wcześniej na określoną godzinę, Jest to wejście z przewodnikiem. Całość trwa około 45 minut, w zależności od szybkości wchodzenia grupy po schodach, których jest tu aż 200! W czasie wspinaczki zatrzymacie się kilka razy, by podziwiać część katedry, a potem będziecie mogli pospacerować po dachu, by z góry zobaczyć miasto i fragmenty architektoniczne całej katedry. Świetne miejsce na fotki i głęboki oddech po wyczerpującej wspinaczce.

Malaga to miasto, które posiada swój zamek. Gibralfaro rozpościera się nad miastem wraz z murami obronnymi budowanymi tu za czasów arabskich. Składa się on z kilku poziomów, których pokonywanie odkrywa kolejne ujęcia miasta i przepiękne widoki. Przy Gibralfaro znajdziecie starszą część zwaną Alcazaba, która wznosi się na miejscu rzymskich fortyfikacji, nad ruinami rzymskiego teatru. Jest to najlepiej zachowana fortyfikacja Maurów w całej Hiszpanii. Warto się po niej przejść, popodziwiać kunszt tamtejszych budowniczych, którzy dbali nie tylko o trwałość i solidność budowli, ale i o walory estetyczne, w postaci wkomponowanych ławeczek, fontann czy łuków i kolumn z pięknymi zdobieniami.

Na koniec zostawiłam Wam promenadę, park miejski przy porcie oraz plażę Malaqueta. Szum morza, wiatr i śpiewające papugi wśród palm – czego chcieć więcej? Polecam Malagę, nie tylko na jednorazowy wypad.
